Wiersz o alienacji na własne życzenie, o próbach dopasowania się do ogółu.
Wsiadłem do pociągu,
Tłum, duszno właściwie,
Różnię się od ludzi w nim,
W środku, na zewnątrz staram się być,
Podobny.
W środku brak barw, dziwnie tak jakoś,
Stać wśród ludzi,
Stać wśród ludzi, co mają kogoś,
Mają do kogo zagadać.
A ja, mogę do siebie tylko,
Coś od czasu do czasu mówić,
Spytać się mogę drugiego ja,
O pogodę, zjedzony obiad,
O cokolwiek chcę.
A jednak tak mi dobrze,
Dziwacznie to brzmi,
Wolę właśnie tak, z daleka,
Wolę obserwować.
Wolę być w wieży,
Jak astronom.
Pozdrawiam!
Moim zdaniem zacny utwór Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie!
Lindo poema Te deseo una feliz navidad para ti y tu familia. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuń