Dziś wiersz inspirowany pewnym obrazem, na którym obok starego kościoła był równie stary cmentarz (a przynajmniej na takie te obiekty wyglądały).
Dla S.J.
,,Stary cmentarz"
Idąc kiedyś tą naszą alejką,
Co tak ładnie zakręca w las,
Doszedłem do kościoła z drewna,
A przy nim był stary cmentarz.
Wszedłem powoli przez furtkę,
Magia miejsca jak ptak się zerwała,
Nagle czuję jakbym sam żył,
W tych czasach, co powstał cmentarz.
Delikatnie, by nie zburzyć chwili,
Podszedłem do zniszczonej mogiły,
Przy nie stała malutka ławeczka,
Więc przysiadłem sobie na myślenie.
W myślach swoich się zatopiłem,
O tych zmarłych także myślałem,
Wszystko w jedność się połączyło,
Teraźniejszość, przeszłość i przyszłość.
9.07.2017
Pozdrawiam!
Dziękuję Ci za uznanie :-) Chciałam ukazać Wakanę jakoś inaczej niż na zdjęciu... i wpadłam na pomysł takiego "ornamentu" złożonego z piosenek, z którymi najbardziej ją utożsamiam.
OdpowiedzUsuńOj, może wcale nie jesteś taką nogą z rysowania? Próbowałeś kiedyś?
Bardzo podoba mi się sposób, w jaki opowiedziałeś swój wiersz. Jest piękny i nostalgiczny.
Pozdrawiam Serdecznie!
Tak, ten artysta był związany z ruchem Futurystów.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że nie miałam ostatnio weny i haiku powstawało w bólach :-D Bardzo lubię ten obraz Picassa przez ukazanie matki. Jest czuła i opiekuńcza, w jej ramionach dziecko może się czuć szczęśliwe i bezpieczne. No cóż, a to czy może korzystać ze świata na zewnątrz, to już od wychowania mamy :-)
No widzisz - coś jednak powstawało. Może zapisywałeś na nich swoje emocje, np?
*
Pozdrowienia serdeczne! :-D
Witaj.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten wiersz.
Mroczny, tajemniczy...
BRAWO!
Zapraszam do mnie :)
Bardzo fajny wiersz. Spokojny, lekko się go czyta, barwnie opisany. Oby więcej takich. Zapraszam do mnie. :)
OdpowiedzUsuń