27.12.2015

Grzyb.

Dziś wiersz o nieco ponurym, acz możliwym w przyszłości wydźwięku.

,,Grzyb (W tle wyspa)

Ten grzyb jest rekordzistą świata,
Wielki po brzegi,
Większego próżno szukać,
Nie znajdzie się podobnego.

W tle wyspa,
A  on odcina się pięknie,
Od porannego nieba.

Niosę im demokrację,
Niosę im pokój do użycia natychmiast,
Na bombie spisałem,
List ze świętej księgi.

Na ruinach wyspy,
Powstanie lepszy świat.

Świat postapokaliptyczny,
Zarządzę nim ja!


24.11.2015
Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Nie jestem pewna, czy chciałbyś tym światem zarządzać (!?)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. uczuciowesmaki28 grudnia 2015 20:58

    Demokracja mierzona w megatonach. Cóż, ma siłę "perswazji" ale do rządzenia musiałbyś być szczurem albo karaluchem ;-))
    Ahoy

    OdpowiedzUsuń
  3. hm mysle ,ze fajnie byloby zyc w swiecie zarzadzanym przez Ciebie
    pozdrawiam cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń
  4. Normalny człowiek widząc słowo 'grzyb' kojarzy go z jakimś muchomorem albo inną pieczarką, ale mnie pierwsza rzecz jaka przyszła do głowy to grzyb nuklearny o.O ... chyba adekwatnie do twojego wiersza ale sam fakt, że moje myślenia działa jakoś inaczej czasem mnie dobija :P
    Ciekawy wiersz ;]

    OdpowiedzUsuń