29.03.2015

Odganianie.

Dziś wiersz-wariacja na przeróżne tematy. Po prostu takie obrazy zaczęły pojawiać się w mojej głowie, zapisałem je i tak powstał ten wiersz.

,,Odganianie"

Papierosem odganiam mroki średniowieczne,
Rozpalam ognisko,
Już pomarańcz płomieni,
Sięga trzech metrów.

Papierosem odganiam myśli,
Ich natłok zniekształca spojrzenie,
Dym wyciąga wszystko,
Na światło dzienne,
Ono wypala zło,
Do kości.

22.03.2015
Pozdrawiam!

26.03.2015

Coś jakby wiosna.

Dziś wiersz o tym co widziałem parę dni temu przez okno. A także o tym jak kapryśna może być u nas pogoda wiosną.

Dla S.J.

,,Niby wiosna"

Niby przyszła już wiosna,
A jednak trochę zimno i mokro,
Rowerzysta przemknął w parku,
Spragniony domu.

Pomarańczowe głowy lamp,
Podkreślają znaczenie wiosny,
A ja przy otwartym oknie stoję,
I wdycham woń deszczu.

22.03.2015
Pozdrawiam!

23.03.2015

O barbarzyńcach.

Wiersz stanowiący próbę przedarcia się do wnętrza barbarzyńcy. Czy naprawdę może być do cna zły? Czy jednak ma pewne resztki emocji, współczucia?

,,Barbarzyńca wieczorem"

Nawet największy twardziel,
Pogromca potworów,
W końcu, najczęściej wieczorem,
Wraca zmęczony do swej jamy,
Skórę lwa odwiesza na haczyk,
Maczugę w kącie stawia,
I znów staje się wzorowym ojcem,
I mężem, z dłońmi,
Na czerwono zabarwionymi.

2.02.2015
Pozdrawiam!

20.03.2015

Rio.

Dziś krótka, ale za to treściwa wizyta w Rio.

Dla S.J.

,,Rio"

Udam się na Głowę Cukru,
By potem usiąść pod stopami,
Chrystusa Odkupiciela,
I zamyślić się nad światem.

26.02.2015
Pozdrawiam!

17.03.2015

Efekt burzy.

Dziś wiersz będący zapisem dość dawnego wydarzenia, jakim było uderzenie pioruna dosłownie kilkaset metrów po linii prostej od mojego okna. Huk był przeogromny, a o zdarzeniu przypominało przez kilka tygodni mocno uszkodzone drzewo. Zaznaczyć też należy, że boję się okropnie burzy.
,,Piorun historyczny"

Kiedyś piorun uderzył,
Tak blisko okna mego,
Że niemal czułem elektryczne ciepło.

Huk podobny do bomby,
Wybuchającej, w miejscu pełnym nieświadomych ludzi,
Obudziłem się i zaspanymi oczami,
Pytałem gdzie jestem,
W Polsce czy w innym świecie.

23.12.2014
Pozdrawiam

14.03.2015

Przerwa z papierosem.

Kto pali, ten zna uczucie nadchodzących myśli, z każdym kolejnym zaciągnięciem się. Ja nie palę, ale wymyślam jak to może wyglądać.

 ,,Wygaszanie"

Siedzę pod ścianą i myślę,
O przyszłości świata,
O kometach w Kosmosie,
O wojnie na Bliskim Wschodzie,
O nieudanym zamachu bombowym,
O śmierci na różnych drogach,
O tym co na obiad będzie...

Papieros powoli gaśnie,
Czas do pracy wrócić.

10.11.2014
Pozdrawiam!

11.03.2015

Spacer.

Dziś wiersz łączący w sobie pewne cechy szaleńczej Weny i opisu wpływu mediów, pewnych utartych schematów na nasze działania.
Dla S.J.
,,Spacer"

Szedłem sobie ulicą w stylu polskim,
Skarpetki białe i sandały,
Siałem zgorszenie u obcokrajowców,
Bo oni nie potrafią zrozumieć zwrotu,
,,Schowane w skarpecie",
A ja mam tam oszczędności,
Do tego list miłosny, a on nie może ujrzeć Słońca.


Zgorszeni ludzie zza  granicy,
Zgorszenie gorsze niż świat,
Szedłem ulicą, szedłem i nuciłem,
Najbrzydsze melodie według rankingu,
Z Pani Domu i Naj.


A te rankingi jak wiadomo,
Są dobre, jak i te gazety,
Ognia nie noszą niestety dobrze,
Taki plastik,
Odmiana tandety.

6.12.2014
Pozdrawiam!

8.03.2015

Przypadkowa mumifikacja.

Wiersz-przestroga dla lubiących się skupiać na pewnych sytuacjach z przeszłości, rozpatrujących jak można było zrobić, by wyszło lepiej itp.

,,Mumifikacja"

Leżąc za długo,
W czasie użalania się nad sobą,
Można przypadkowo,
Zmumifikować się trochę,
Za życia.

26.02.2015
Pozdrawiam!

4.03.2015

(Nie)Spanie.

Dziś wiersz, który powstał w nocy. W nocy, gdy sen nie chciał przyjść nawet w najmniejszej mierze.

,,(Nie)Spanie"

Nucę sobie,
Pogwizduję cicho tematy z Casablanki,
Duszę w sobie żyłkę detektywa,
Co chce odgadnąć sens istnienia,
Akurat w nocy.

Próbuję na drutach robić,
Drut kolczasty mi wychodzi,
(Sprzedam go do USA),
Gimnastykuję umysł zagadkami Mensy,
Zagaduję sam siebie w znanych mi językach,
By w końcu spać!

5.01.2015
Pozdrawiam!

1.03.2015

Gdybanie.

Czasem chyba każdy z nas ma chwile, gdy siada sobie (względnie kładzie się czy przyjmuje inną, wygodną pozę) i zaczyna gdybać. Tak i ja uczyniłem w wierszu.

Dla S.J.

,,Gdybym"

Gdybym tylko palił, bym palił noc całą,
Nie palę, więc leżę i wzdycham,
Noc całą.

Gdybym mógł posiąść wiedzę świata,
Bym nim rządził,
Nie mogę, więc leżę i tylko o tym myślę.

Gdybym mógł konkurować z wielkimi,
Byłbym znany,
Nie mogę, więc leżę i myślę,
Nad efektami moich wierszy.

Gdybym mógł to bym tak przynudzał jeszcze,
Ale byście razem ze mną,
Pomarli wcześniej z nudów.

26.02.2015
Pozdrawiam!