29.05.2017

Ludzie w poświacie latarni.

Dziś wiersz powstały po tym, jak wyjrzałem do parku wieczorem i zobaczyłem grupkę osób w pomarańczowym świetle latarni z parku.

Dla S.J.

,,Ludzie w poświacie od latarni w parku"

Ludzie w pomarańczy lamp,
W świetle latarni parkowej, niemal zawsze,
Mówię to szczerze, prawie zawsze wyglądają,
Jak kosmici.

Na balkonie stoję,
Palę papierosa.

Wszystko widzę jak na dłoni,
Kosmici w pomarańczy,
Albo pomarańczowym kolorze,
(Jak kto woli),
Myślą kiedy padać przestanie,
Myślą nad swoją kolacją.

Papieros gaśnie,
Pora do pokoju,
Ostanie spojrzenia.

Mgła grą tych istot,
Zmylą nas, zbajerują,
A potem laserem zabiją.

Trudno się mówi,
Jutro znów patrzę na ludzi,
Kosmitów w świetle latarni.

15.04.2017
Pozdrawiam!

26.05.2017

Czemu się boimy.

Dziś wiersz o Białej Pani, a do niego słowa pewnego znanego człowieka.

,,Czemu się boimy?"

Czemu boimy się postaci,
Co w płaszczu posępnie kroczy?

W końcu to my tak ją widzimy,
I wszystkim opisujemy.

A może każdy ma własną Śmierć?

Do mnie przyjdzie w czarnej koszulce,
Z napisem Black Sabbath, na koncert wieczny zaciągnie,
Do sąsiada na Harleyu przyjedzie,
W końcu tak kocha te maszyny,
Do kogoś na koniu przyjedzie,
Do kogoś na lotni przyleci,
Do kogoś...

Na tym pewnie nie koniec.

,,Są ludzie, którzy w mistrzowski sposób potrafią śmiać się ze wszystkiego. W końcu słusznie przyjmujemy, że rzecz wyśmiana nabiera innych cech. Ze strachu przechodzimy do akceptacji. Z niezrozumienia powstaje zrozumienie. I tak dalej, można wymieniać wiele przykładów."

Noah Bertland von Bigram- znany poeta z cypryjskiego obszaru wspaniałych jezior. (Ktoś wie o co chodzi? Help).

15.04.2017
Pozdrawiam!

23.05.2017

Wielka małpa.

Dziś wiersz, który spokojnie można uznać za tzw. ,,zlew świadomości" jak to kiedyś Kazik powiedział.

,,Wielka małpa"

Wielka małpa podróżuje przez Kosmosy,
Na nadświetlnej desce surfingowej.

Gdzie przeleci, świst zostawia,
Kosmiczny jej strój buduje napięcie,
Wskazuje palcem kogo chce zjeść.

A!
Nabrałem Was, ta małpa je,
Wszystko poza mięsem.

Lata w Kosmosie,
Lata koło domów,
Małpa,
Kosmos,
Surfing,
Hawaje,
Morze,
Mleko,
Droga.

Aaaa...

29.04.2017
Pozdrawiam!

20.05.2017

Leżenie 2017.

Dziś wiersz z nutą absurdu, jest to pewne nawiązanie do wiersza o leżeniu z lat ubiegłych.

,,Leżę sobie"

Leżo sobie pod stosem sosen,
Gryzę korę, pachnie Kosmosem,
Wenus z Milo, a Marsy z paczki,
Dziś wygrały solone fistaszki.

Leżę sobie i myślę wraz,
Jak mi pięknie ucieka czas,
Leżę sobie i pachnę Kosmosem,
Drugi bok, a teraz kompotem.

Las z sosnami zostawię tam,
Jeśli znajdę tę jedną z dam,
,,O matulu, moja jedyna",
Baba z wozu kogoś tam wzywa,
Szereg śmiesznych i strasznych snów,
Delikatnie podcina z nóg.

Leżę sobie, umieram trochę,
Łączę się w sosnach z całym Kosmosem,
Droga Mleczna to tania ucieczka,
A za wiersz ten należy się beczka,
W beczce wino najgorszej próby,
Ma wątroba krzyczy:
,,Nie chcę zguby",
Ja jej mówię, takie są czasy,
Trzeba pisać zawsze od czapy.

Teraz leżę, płonę i pachnę,
Z dymem w komin,
Z niego na miasto,
Jeśli słychać gdzieś kiepskie rymy,
Wiesz, że na pewno tam jestem,
(Zgniły).

29.04.2017
Pozdrawiam!

17.05.2017

O strachu.

Dziś parę słów o parku wieczorem i o naszych strachach.

,,Strach przed ciemnością (Samym sobą)"

W parku, gdy samotnie spaceruję,
Widzę i czuję niemal w każdym krzaku,
Jak coś mnie obserwuje.

Czuć strach przed ciemnością,
A może przed samym sobą?

Przemykam od latarni do latarni,
By w świetle oczyścić umysł,
A w cieniu za mną podąża,
Wytwór moich synaps.

Strach przed ciemnością,
A może przed samym sobą?

Wracam do domu powoli,
Wracam w świetle latarni.

Utwór inspirowany piosenką grupy Iron Maiden pt. ,,Fear of the dark"

29.04.2017
Pozdrawiam!

14.05.2017

Dziwne przejście.

Dziś wiersz inspirowany metrem i miastem.

Dla S.J.

,,Dziwne przejście"

Wychodzę z czeluści na światło słoneczne,
A zaraz z Patelni* jak jajko uciekam,
W tłumie faluję, w tłumie się gubię,
Przechodzę do podziemia.

Potem na górę, znów światło widać,
Lecz czemu teraz Księżyca?

Widocznie tunel wyciągnął mackę,
W ramię postukał lekko,
Trucizna w żyły, świadomość w paski,
Już wiozą mnie na sygnale.

O rety, ludzie!
Historie mylę,
W końcu ta pamięć zawodzi,
Wtedy nie byłem przecież przy metrze,
Wtedy to byłem w domu.

Dziwna opowieść ma w końcu finał,
Ja zaś się muszę wyspać,
Jak się nie wyśpię, to mięsem rzucam,
Do tego w C dwukreślnym.

Koniec i bomba,
Tu ludzie chodzą dwa centymetry nad ziemią,
Koniec i bomba,
Żalu nie było,
Tylko smuteczek został.

*Patelnia- chodzi o placyk przed stacją metra Centrum, skąd można iść w co najmniej cztery różne strony.

2.05.2017
Pozdrawiam!

11.05.2017

Ulica W.

Dziś zrobi się nieco politycznie za sprawą mojego wiersza.

,,Ulica W."

Nowe prawo wchodzi w życie,
Po terminie określonym w...

Wbijam szpilki w rywali,
Jak w laleczki Voodoo,
Krzyczą coś o nierównościach,
Nie za bardzo słucham.

Wolę słuchać ludzi, zwłaszcza tych co kadzą,
Nagrywają swoje peany,
Magnetofon płonie.

Uczynię wszystko, by wszystkim żyło się lepiej,
Zrobię co w mojej mocy, by ten kraj był wielki,
Przepraszam, ja panu nie przerywałem...

Ulica W.
Stanem umysłu,
Ulica W.
Kuźnią talentów,
Ulica W.
Omijaj z daleka,
Ulica W.
Tam ten potwór mieszka.

27.01.2017
Pozdrawiam!

8.05.2017

W lesie ukryty.

Dziś wiersz można powiedzieć z gatunku erotyki na tle przyrody. :)

,,W lesie ukryty"

W lesie ukryty zostanę,
Na drzewie chatkę zbuduję,
Do niej zaproszę dziewczę,
Co we wsi pobliskiej mieszka.

Na górze widoki piękne,
Zielone morze nadziei,
(Miłość z przyszłością dzieli),
Każdy człowiek na Ziemi,
Z zazdrości niemal nie pęknie.

A ja w tym lesie zostanę,
Na jakieś dwadzieścia wiosen,
Panny same przychodzą,
Z naręczem, kwiatów Kosmosem.

Maliny z koszyków wyjadam,
Jak wilcy mięso królika,
Pomysł na wiersz mi zanika,
Odkąd zanika, tak znika.

20.02.2017
Pozdrawiam!

5.05.2017

Biel czaszki.

Dziś jakby kontynuacja sytuacji z poprzedniego wiersza.

,,Biel czaszki"

Biel czaszki leżącej w gablocie,
Odcina się od czerni muzeum,
Kto był jej posiadaczem?
Kto w niej swe myśli miał?

Księżyc jeszcze dodaje,
Swoją piękną biel,
A ja siedzę i myślę,
Co w głowie mi się tli.

3.04.2017
Pozdrawiam!

2.05.2017

Porada na głupie myśli.

Dziś wiersz do napisania, którego zainspirował mnie kabaret na Koniec Świata. W jednym ze swoich ostatnich skeczy zaproponował taką kurację, ale na nieco inny problem. Najbardziej zniszczyła mnie odpowiedź wuefisty (granego przez pana Sebastiana Stankiewicza), że on nie chce mieć białej czaszki (nie wiem czy dobrze zapamiętałem). Całość wydała mi się na tyle absurdalna, że napisałem ten wiersz.

,,Porada na głupie myśli"

Gdy masz atak tych myśli,
Głupich, że aż strach,
Ja mam na nie pomysł,
Choć trudny może być.

Trzeba bowiem do lasu,
Wybrać się raz, dwa,
A tam znaleźć mrowisko,
Wielkie jak Giewont.

W środek głowę wkładamy,
(Nie wolno cofnąć się),
I z godzinę czekamy,
Aż mrówki zaczną jeść.

W końcu z głowy zostanie,
Jedynie czaszki biel,
Już jesteśmy bez skazy,
Bez myśli w sumie też.

Teraz czaszkę przekażmy,
W Muzeów Wielką Sieć,
,,Oto człowiek bez myśli",
Pod czaszką wrzeszczy wpis.

3.04.2017
Pozdrawiam!