29.11.2014

Z wizytą w Egipcie.

Dziś zapraszam Was na przedziwną wycieczkę, w czasie i jednocześnie do Egiptu. Mam nadzieję bowiem, że czasy masy stereotypów odnośnie Polaków przebywających za granicą się kończą.

Dla S.J.

,,Wycieczka do Egiptu"

Pojechałem na wycieczkę,
Z Orbisem do Egiptu,
Dostałem pokój z anonimowym widokiem,
Dwie linie tylko,
Miasta i horyzontu,
(Wolałbym za drugą ruszyć).


Trzeciego dnia autokar,
Pod sfinksa nas wiezie,
Wszyscy spięci, nie wiadomo,
Czy coś przy nas nie opdpadnie temu,
Sfinksu.


I potem będą głupie stereotypy,
O Polakach za granicą.

27.11.2014
Pozdrawiam!

26.11.2014

(Od)Wkurzanie.

Dziś wiersz o tym, jak łatwo się wkurzać na świat, a także o pozbywaniu się negatywnych uczuć pod wpływem bliskiej osoby.
,,(Od)Wkurzanie"

Od rana w kuchni tylko siedzi,
Z taką samą nadąsaną na świat miną,
Jakby mógł to by obierkami z ziemniaka rzucał.

Jednak koło dziesiątej zawsze,
Przychodzi ona,
Z papierosem na przedłużeniu palca,
I cicho mruczy:
,,Kocie kocham Cię",
A on od razu (Od)Wkurza się na świat.

12.11.2014
Pozdrawiam!

23.11.2014

Zupa grzybowa, jako zapowiedź konsekwencji.

Dziś przestroga w formie wiersza dla tych, co próbują kolokwialnie rzecz ujmując ,,fikać". Oto jak skończyły się takie zachowania w wypadku podmiotu lirycznego.
,,Grzybowa"

Pytasz mnie jaka zupa dziś,
Grzybowa mówię, innej nie będzie,
Za to jak dopuściłeś mieszkanie,
Do anarchii,
Innej zupy nie będzie.


Dziś zupa grzybowa,
Szykuj się na lewitację,
Po lesie,
Nad jeziorem,
Nad górami,
Innej zupy nie ma.


Za to jak doprowadziłeś,
Mieszkanie do rozpadu,
Związków międzyludzkich,
Innej zupy nie oczekuj.


Tylko grzybowa może być.

17.11.2014
Pozdrawiam!

20.11.2014

Słowo o listopadzie.

Listopad, jesień, słota. Te i zapewne parę innych słów pojawia się często w wierszach, zarówno największych autorów jak i tych piszących do szuflady. Temat ten podjąłem i ja, a efekt mych działań zamieszczam poniżej.
,,Listopad"

Te chmury ołowiane,
Ta ciemność od rana do nocy,
Może każdego z każdym skłócić,
Jabłka czekają na obranie,
Te szare chmury jak z ołowiu,
Złość w człowieku tylko rośnie.


Listopad, bzdurne słowo,
Zmięte wyrzucam,
Na śmietnik,
Na sam szczyt góry,
Pod ołowiane niebo,
Pod te obrzydliwie szare chmury.

18.11.2014
Pozdrawiam!

17.11.2014

Podróż, bez opuszczania domu.

Dziś rozpoczynam przedstawianie Wam oferty mojego biura podróży. Ze mną będziecie mieli okazję zwiedzić wiele znanych miast, zwłaszcza stolic na wszystkich kontynentach,
I to bez wychodzenia z domu!

Dla S.J.

,,Podróż”

Wyruszyłem w piątek wieczorem,
W długą podróż,
Palcem po mapie.

23.10.2014

,,Paryż”

Rogalik nawet niesmaczny do kwadratu,
Smakuje, gdy powietrze takie,
 Doskonale inne,
A wszystko wokół pachnie,
Historią.

23.10.2014
Pozdrawiam!

13.11.2014

Opłakiwanie żądzy wolności.

Dziś wyjątkowy obraz jaki nawiedził mnie nagle, choć u jego podstaw leżą zapewne jakieś filmy obyczajowe z motywem ucieczki zakończonej niezbyt szczęśliwie.
Dla S.J.
,,Opłakiwanie"

Wokół tylko biała nicość,
Nie widać Słońca,
Ni Księzyca.


W środku nicości ciało leży,
A nad nim Siostra pochylona,
Do ucha ciału cicho szepcze:
,,Śpij dobrze,
Mój Bohaterze".

6.11.2014
Pozdrawiam!

10.11.2014

Moment zagłady.

Dziś utwór nawiązujący w pewnej mierze do sceny przedstawionej na obrazie ,,Guernica" autorstwa Pabla Picasso. Jednak ja posunąłem się krok dalej i przedstawiam co mogło zdarzyć się parę chwil później, od tych znanych z tego dzieła.
,,Kobieta (Ciemność zapada)"

Kobieta pod lampą stoi,
Wpatruje się w żarnik,
W światła migotanie.


Po chwili krzyk rozdziera ciszę,
Wrzask niepodobny do niczego,
Kobieta z grymasem na twarzy,
Pada na ziemię.


Ciemność zapadła nad miastem,
Zagłada prawdziwa.


5.10.2014
Pozdrawiam!

7.11.2014

Myśliciel.

Zapewne każdy z nas miewa chwile zadumy, chwile kiedy na kilka czy kilkanaście sekund zupełnie wyłącza się z odbioru świata. Pewna zacna osoba podsunęła mi dość intrygujący cytat jaki można zaprezentować takiemu myślicielowi. Mowa tu o dwóch ostatnich wersach, w których zawarłem to powiedzonko.
Dla S.J.
,,Myśliciel"

Myślicielu co usiadłeś w parku,
Na ławce samemu,
Nie myśl proszę tyle,
Przylecą motyle,
I porwą Cię w nieznane.


13.10.2014

Pozdrawiam!

5.11.2014

Japonia w promieniowaniu.

Dziś parę słów inspirowanych zdjęciem zdobiącym debiutancki album grupy Luxtorpeda. Pomyślałem sobie o przyczynie takiego a nie innego tła dla orszaku ślubnego.
,,Miłość w czasach napromieniowania"

Orszak weselny idzie aleją,
Taką szeroką jak trzeba,
Nie wiem jedynie dlaczego,
Na drzewach kwiatów nie ma.


Po chwili już wiem więcej,
To wyspa japońska się jawi,
Po wybuchu straszliwej bomby,
Zalana promieniowaniem.


Choć całus w masce gazowej,
W odzieży ochronnej w dodatku,
Nie leży w moim klimacie,
Za miłość co wszystko zwycięży,
Ode mnie dla nich jest szacun!

20.09.2014

Pozdrawiam!

2.11.2014

Dziwne sytuacje.

Dziś nieco o sytuacjach, które można powiązać (o ile ktoś wierzy w takie sploty okoliczności) choćby ze zbiciem/uszkodzeniem lustra. Według mnie sporo zależy od tego jak człowiek podchodzi do takich sytuacji, jeśli wierzy w takie zabobony można rzec to ma większe szanse na wywołanie przysłowiowego wilka z lasu. Jeśli ktoś próbuje Wam wmówić takie zależności można odpowiedzieć coś w stylu zakończenia dzisiejszego wiersza.

,,Zbicie lustra"

Uderzyłem dłonią w lustro,
Ciemno było nie widziałem gdzie idę,
Wróżki układające karty by widzieć,
Przyszłe losy,
Twierdzą zgodnie,
Siedem lat nieszczęscia.


Cóż nie będę się kłócił,
One mądrzejsze ode mnie,
Tylko niech się nie dziwią,
Jak przyjdą do mnie,
A ja im powiem,
Jesteście słabe w zawodzie,
Miewałem pecha,
Nawet przed zbiciem lustra.


2.10.2014
Pozdrawiam!