31.05.2018

Atomium.

Dziś wiersz będący wspomnieniem wizyty w tym ciekawym obiekcie.

,,Atomium"

Z zewnątrz srebrne kule,
Połączone takimi samymi prostymi,
Atom tak wygląda?

Nie mam pojęcia,
Nie znam się na tym zupełnie,
Widzę w tej budowli coś,
Co można nazwać wszystkim w jednym.

Świat zatrzymuje się tutaj,
Wszyscy podziwiają,
Wszyscy patrzą ciekawi,
Wszyscy, no może nie do końca,
Wchodzą do środka.

A tam świat skompresowany,
Małe okna nie pozwalają patrzeć,
Wszystko klaustrofobią czuć,
Nie tak sobie wyobrażałem atom.

Rozczarowanie wykręca mi twarz.

25.03.2018
Pozdrawiam!

15.05.2018

Żyrafa w proch.

Dziś pewne nawiązanie do Salvadora Dali.

,,Żyrafa w proch"

Żyrafa w proch się zaraz obróci,
Żadna z dam nie dostrzega zwierza,
Dramat rozgrywa się, im nie doskwiera,
One chcą życia tylko tak, dla siebie.

Żyrafa w ogniu, dusi ją dym czarny,
A damy dalej stoją tak, jak stały.

W nogach szuflad szereg,
Tam wspomnienia leżą,
Z siatkówek, plamek żółtych,
A nie z mózgu przecież.

Za rok niecały panie sięgną ręką,
Wyciągną pergamin, wspomnienie żyrafy.

Smutek w sercach gości, na twarzy maluje,
Prochem zwierza emocje,
Dla tych dziwnych kobiet.

Płacz na wiatr, co porwał,
Ostateczną formę,
Żyrafa płonie, płonie,
W proch się znów zamienia,
Jej los znowu,
Nikogo nie dotknie.

1.04.2018
Pozdrawiam!

12.05.2018

Powrót z teatru.

Dziś kolejny już wiersz zainspirowany drzeworytem japońskim.

,,Powrót z teatru"

Aktorzy teatru no wracają zmęczeni do domów,
Na plecach niosą swoje maski,
Znakomite alter ego na wieczór.

Księżyc wydobywa kolory,
Niedostępne dla oczu śmiertelnych,
Z oddali słychać coś jak śmiech,
Czyżby demony się obudziły?

Aktorzy nie martwią się o nic,
Przecież znają naturę tych stworów,
Co dzień grają je świetnie na scenie,
Są więc dla nich jak dobry przyjaciel.

Śmiech ucicha, widocznie złe moce,
Wiedzą kto wędruje gościńcem,
Śmierć aktorów to śmierć dla demonów,
Na to żaden się potwór nie zgodzi.

Na podstawie Utagawa Hiroshige ,,Dusk scene. Numazu."

15.03.2018
Pozdrawiam!

9.05.2018

Medytacja z odkurzaczem w tle.

Dziś wiersz będący zapisem chwili jaka miała miejsce na działce. Dziwne połączenie dźwięków spowodowało taki utwór.

Dla S.J.

,,Medytacja z odkurzaczem w tle"

Siedzę otoczony ze wszystkich stron dźwiękami,
Odkurzacz w tle i ptaki,
Taki dziś zespół gra.

A mnie dopada myśl,
Tak krótka jak jest piorun,
Żeby w medytacyjne,
Uderzyć teraz tony.

Sylaby czy też dźwięki,
Wprawiają już w trans mnie,
Natura kontra człowiek,
Odkurzacz kontra ptak.

W oddali pies coś gada,
Nie znam się na tym już,
Medytacyjne chwile,
Poszły sobie w kąt.

28.04.2018
Pozdrawiam!

6.05.2018

Kobieta na wydmach.

Dziś wiersz o tym jak ważne i decydujące o dalszych naszych działaniach jest pierwsze wrażenie wywołane przez kogoś.

,,Kobieta na wydmach"

Patrzę w stronę wydm i widzę,
Dostrzegam z oddali wielkiej,
Większej od Kosmosu,
Człowieka,
Przyglądam się bardziej, to kobieta,
Macha do mnie.

W jej ruchach jest coś niepokojącego,
Jakby jednocześnie chciała mnie pozdrowić,
Pokazując co może mnie czekać.

Zbliżam się do morza, kobieta schodzi z wydm,
Kieruje się ku mnie,
Wchodzę do wody,
Głębiej, głębiej, głębiej.

Po minucie tonę,
A kobieta otwiera usta.

Pada z nich pytanie:
,,Przepraszam pana bardzo,
Czy mogę się spytać, która jest godzina?".

Odpowiada jej mroczna cisza,
Ulatująca spod szumu fal...

1.04.2018
Pozdrawiam!

3.05.2018

Miła panna.

Dziś wiersz o tym jak nasza wyobraźnia, podświadomość czy co tam jeszcze bierze udział w takich działaniach potrafi stworzyć nam iluzję lepszej sytuacji.

,,Miła panna"

Mieszkała kiedyś obok mnie,
Taka sąsiadka całkiem fajna,
Jak jej na imię?
Wiem już,
Anka,
Miała dwie rybki i kochanka,
Rym się zanadto w świat wybiera,
Miała też chyba dawniej męża,
Ubrana zawsze jak należy,
Miła, przyjazna, świetny temat.

Historia znowu się nam rymuje,
Z Anką się każdy świetnie czuje,
O! Zgroza wielka tak psuć mowę,
Dlatego przepraszam, wracam w sobotę.

Sąsiadka Anka najlepsza na świecie,
Gdy człowiek smutny, pocieszyć umie,
Obiad przyrządzi, na spacer pójdzie,
Ideał mówią z zazdrością ludzie.

Ideał, racja, nie będę przeczył,
Lecz w tym wszystkim jest jeden szkopuł,
Sąsiadka Anka to wytwór mej głowy,
Tak na poważnie mam sąsiadów z Mordoru,
Ciemno się robi, gdy sobie idą,
Źli i okrutni, jak Inkwizycja.

Anka to opór podświadomości,
Chcę mieć u boku porządnych ludzi,
Ci tutaj, można by wiele pisać,
Daleko mają do tego wzorca.

Czas się pakować,
Karetka czeka.

26.04.2018
Pozdrawiam!