30.04.2022

Momenty przyjemności.

Dziś wiersz oparty o sztukę, co najdziwniejsze odnalazłem w tym stwierdzeniu coś o sobie. 

,,Momenty przyjemności"

Twoje momenty przyjemności, mają w sobie coś,
Z wojskowej strategii, usłyszałem to zdanie,
Od psychologa, leżąc na kanapie. 

Zgadzam się w części, coś w tym jest,
Brakuje mi dawnego przeżywania, 
Bez wyliczeń, planowania,
Brakuje chwil przyjemności,
Bez całej architektury tejże. 

Psycholog ma rację, 
Ma rację.

Idę na ten najwyższy blok, 
Rozłożę skrzydła,
Może polecę.

Polecę w dawne czasy. 

25.09.2021
Pozdrawiam!

27.04.2022

24 kwietnia 1915 roku.

Dziś wiersz związany z ludobójstwem Ormian. 

,,24 kwietnia 1915 roku"

Stambuł,
Wan,
Musa Dagh,
Erzincan,
Jezioro Hazar,
Malatya,
Dolina Tygrysu,
Dolina Eufratu,
Rzeka Murat...

Jak można zaprzeczać,
Prawdzie?

20.11.2021
Pozdrawiam!

24.04.2022

Umartwianie się.

Wiersz o niezdrowej relacji dwóch osób. 

,,Umartwianie się"

Mówię coś, próbuję komunikacji,
Mówisz mi, że masz większą niż moja rację,
Zarzucasz mi kłamstwa, zły język,

Odwracasz wszystko na swoją korzyść. 

Próbuję komunikacji,
Wychodzą ze mnie tylko pomruki,
Albo milczę, nie bawię się w poważne,
Środki. 

Próbuję komunikacji,
Wiem już, że moja racja,
Moje zdanie przegrało. 

To nic, spróbuję kiedy indziej,
Widać lubię się umartwiać. 

2.01.2022
Pozdrawiam!

21.04.2022

Jej ręce. Jej ramiona.

 Tym razem o sytuacji, gdy ktoś nam bliski decyduje się odkryć przed nami kolejną kartę z prawdą o sobie. 

Dla S.J. 

,,Jej ręce. Jej ramiona"

W końcu się odważyła,
Przyszła do mnie, do domu,
Mając na sobie krótki rękaw,
Wszystko pokazała,
Całą mapę życia. 

Jej ręce, jej ramiona,
Noszą ślady walk,
Samej ze sobą, o wszystko,
Nie wiem co powiedzieć. 

Patrzę tylko, patrzę. 

Po paru chwilach wiem już,
Akceptuję i podziwiam,
Ją z jej całą przeszłością,
Jej ręce, jej ramiona,
Mapą dla nas na życie.

14.11.2021
Pozdrawiam! 

18.04.2022

Desperat.

Wiersz powstał pod wpływem dość dziwnego rysunku, na którym był mężczyzna z nieco za długimi rękami. 

,,Desperat"

Wychylam się ciągle i ciągle dalej,
Tylko i wyłącznie dalej,
Ręce mam już chude,
Długie i chude.

Straszne ręce mam.

Wyciągam się nadal,
Trend, desperacki trend,
Chude i długie ręce,
W modzie są. 

Jak tylko je nosić,
Jak po ulicy z nimi iść?

11.11.2021
Pozdrawiam!

15.04.2022

Podwórza dziwnych sytuacji.

Wspomnienia z przeszłości zmieszane z czyimiś opowieściami. 

,,Podwórza dziwnych sytuacji"

Wtedy, gdy byliśmy młodzi,
Na podwórzach działo się wszystko,
Od walki na kije odbezpieczone,
Po zabawę w koniec rewolucji,
(Drewniana gilotyna,
Do dziś tkwi mi w głowie).

Zawsze, gdy zaczynaliśmy,
Nie było wiadomo jak wyznaczyć role,
Kto ma być złym, a kto dobrym aktorem.

Bitwa rozstrzygała dylematy,
Długa, okrutna, z kilkoma ofiarami.

Co z tego, skoro dzień kończył się,
Tak szybko, trzeba było iść już,
Do domów,
Obmyślać strategie na jutro.

28.11.2020
Pozdrawiam!

12.04.2022

Pamiętnik znaleziony w saunie.

Tym razem nawiązuje do Stanisława Lema i jednej z nowszych powieści Murakamiego. 

,,Pamiętnik znaleziony w saunie"

Znalazłem dziś pamiętnik w saunie,
Dziwne to zdarzenie, nie pamiętam, by w naszym bloku,
Nie mówiąc o moim mieszkaniu,
Były takie miejsca luksusu. 

Po chwili wszystko jest jasne, do podstęp,
Mężczyzny Bez Twarzy,
Wiek temu pomógł mi bardzo,
Bym uniknął e-Tartaru.

Dziś sauną i pamiętnikiem,
Wabi mnie, abym mu pomógł,
Mam siedzieć z nim i wymyślać,
Nowinki do jego domu,
Mam siedzieć z nim i wymyślać,
Dla dusz skazanych,
E-kaźnie. 

Siedzimy już pół do wieczności,
On zawsze ma swoje zdanie:
,,Było, ograne, zbyt słabe";
To odzew na każdą ideę. 

Wstałem więc i wyszedłem,
Pęd wielki, prędkość wielka,
On ściga mnie na E-Cerberze,
A ja pod granice snu uciekam. 

8.09.2021
Pozdrawiam!

9.04.2022

Około 23.

Wiersz będący zlewem świadomości zainspirowanym moimi postępami w rehabilitacji nogi. 

,,Około 23"

Jutro przygotujemy siodełko,
Abyś mógł kręcić nogami co nieco,
Abyś mógł zasilać choinkę, w prąd. 

Poszedłem do kuchni, Babilon odpycha,
A tam imieniny jakiejś Angielki,
Oczy mnie mylą, zmuliło mnie,
Mule na obiad to nie był dobry pomysł. 

Około 23, spać się jeszcze nie chce,
A jeszcze pomysły nowe,
Na wiersze. 

Podchodzę znów do kalendarza,
To Angelika, proste przecież,
Wracam do salonu,
Siadam na rower, kręcę.

Kamerą z dłoni siebie kręcę,
Nogami na rowerze kręcę,
Choinka płonie. 

3.01.2022
Pozdrawiam! 

6.04.2022

Wir zdarzeń.

 Wiersz będący zapisem snu. 

Dla S.J. 

,,Wir zdarzeń"

W wir zdarzeń wpadłem przedziwny,
Wróciłem do szkoły swojej,
Chodząc w jej murach, głupiałem,
Nie umiałem znaleźć nic w środku. 

Całość jak Hogwart niemalże,
Co krok, to schody inaczej,
Co ręka chcę klamkę naciskać,
Drzwi znikają, idź dalej. 

Mgliste wspomnienia wydarzeń,
Szukam czegoś, mam już,
Po chwili znów ruszam w pościg,
Obiekt mych żądz zniknął sobie. 

W końcu najbardziej dziwacznie,
Gdy przy gablocie triumfalnej,
Gdzie szkolne puchary stoją,
Swoje historyczne racje,
Wyłuskuje dla mnie,
Pan Robert Makłowicz. 

Odszedłem, nie chciałem już patrzeć,
Odszedłem, by ze snu w końcu,
Powstać. 

10.02.2022
Pozdrawiam! 

3.04.2022

Śmierć w korowodzie.

Utwór na podstawie dzieła Jamesa Ensora pt. ,,Death and the masks". 

,,Śmierć w korowodzie"

Karnawał czas zacząć,
Momenty radości, szczęścia, miłości,
Przepleść mogę złością, rozpaczą czy cierpieniem. 

W maskach chodzą wszyscy, 
Ulice miast roziskrzone,
A wśród nich ja, ukryta. 

Uznają mnie za swoją,
Bladość twarzy i posępny wyraz,
Nie odstraszają ich jak zwykle. 

Mogę przemknąć, ukryć się udatnie,
By po chwili zabrać ich ze sobą,
Ostrza błysk, świst mojej kosy,
Wszyscy wiedzą już,
Śmierć jest w korowodzie. 

10.01.2022
Pozdrawiam!