31.12.2021

Zmieniłem się (Oczytany idiota).

Tym razem wiersz będący wyrazem mojego strachu, że kiedyś mogę zmienić się tak bardzo. Jednocześnie jest to komentarz do zachowań niektórych osób, w tym znanych mi osobiście. 

 ,,Zmieniłem się (Oczytany idiota)"

Zmieniłem się, cóż za dziwna sprawa,
Oczytany idiota ze mnie,
Siadam przy każdym stole,
Palcem wskazującym wodzę,
Kreślę kręgi.

Potem wykład, z przeczytanych książek,
Zero myślenia, tylko powtarzanie. 

Siadam przy każdym stole,
Zmuszam krzykiem ludzi,
Do zmiany zdania na każdy temat.

Poczciwy, oczytany idiota,
Oszukany, zmieniony, opuszczony. 

Zmieniłem się, za sto lat,
Przestanę czytać książki. 

25.12.2020\
Pozdrawiam!

28.12.2021

Scena manipulacji.

Znów pewne nawiązania w wierszu do ,,Mistrza i Małgorzaty". 

Dla S.J. 

,,Scena manipulacji"

Na scenie widać postać,
Tłum coś przeczuwa,
Zapewne to poważna persona,
Mistrz prawdziwy w manipulacji.

Światło przygasa, by po chwili,
Ukazać w całej krasie tego,
Którego wszyscy chcą oglądać.

Co dziwne, jego wygląd jest nieznany,
Każda osoba widzi Mistrza inaczej,
Tak jak podpowiada im wnętrze.

Mistrz panuje nad tłumem,
Oczy bez wyrazu, usta otwarte,
Słychać ciche jęki zachwytu.

Teraz cała widownia,
Jest pod jego wpływem,
I zrobi wszystko, co tamten,
Wymyśli.

10.09.2020
Pozdrawiam! 

25.12.2021

Pisanie wieczorne.

Wiersz o tym, jakie czasem trudne jest życie twórcy. 

,,Pisanie wieczorne"

Nie da rady napisać nic wymuszonego,
Mówią wszyscy, gdy widzą mnie wieczorem,
Chodź z nami, wołają na pożegnanie,
A ja już mam plan, wiem co zrobię teraz. 

Siadam, wyjmuję laptop, będę pisał. 

Wtedy wchodzi ona, coś do mnie mówi,
Wmawia mi, o tak powinien wyglądać literat,
Dużo palić, pić co najmniej jak smok,
Do tego spotykać się, z tak zwanym elementem.

Patrzę na nią zdziwiony,
Kotku, mówię do niej, jestem literatem,
Raczej wieczornym, literatem jestem domowym,
Nie lubię szaleć, pić nie potrafię,
A papierosy, dobre tylko w wierszach. 

Syknęła tylko coś, poszła do pokoju,
A ja zostałem sam, ze swoimi wierszami. 

4.03.2021
Pozdrawiam!

22.12.2021

Wiosna.

Wiersz powstał pod wpływem obrazu Muncha pt. ,,Spring". 

,,Wiosna"

Popatrz córko, wiosna nadeszła,
Podsunę fotel do okna, zobacz, promienie Słońca,
Świat zielony za oknem,
Może sprawi, że nie będziesz musiała,
Przez parę miesięcy, czas jakiś,
Przyjmować swoich leków.

Patrz córko za okno,
Czemu nie chcesz popatrzeć,
Czemu wiosna odpycha,
W ciemne korytarze umysłu,
Czemu Cię znowu ciemność woła?

2.09.2021
Pozdrawiam!

19.12.2021

Noc.

Wiersz powstał z inspiracji obrazem Muncha pt. ,,Noc w Saint-Cloud". 

,,Noc"

W mieszkaniu już ciemno,
Siedzi z fajką, na skraju kanapy,
W zamyśleniu tworzy kółka z dymu,
W tle światła od rzeki biją. 

Tam życie jeszcze, mimo późnej pory,
A on woli w ciemności zostać.

Fajka niepokoju, wiele decyzji do podjęcia. 

Rybacy kończą zarzucanie sieci,
Pieśni niosą się po wodzie.

A on siedzi, zamyślony z fajką,
Pewnie zastanie go tak poranek. 

26.09.2021
Pozdrawiam!

16.12.2021

Setki, tysiące, miliony lat.

 Utwór pokazujący jak czasem zmienia się moje podejście do sztuki nowoczesnej. 

Dla S.J. 

,,Setki, tysiące, miliony lat"

Gablota z hartowanego szkła,
Kryje w sobie coś dziwnego,
Albo to wielkie kiwi, albo coś takiego.

Odchodzę kawałek, nie patrzę tam,
W międzyczasie myślę dużo.

Czemu autor wsadził ten przedmiot,
Do tak bezpiecznej gabloty.

Nazwał całość wyliczając,
Jak długo człowiek jest na świecie,
Albo czas potrzebny na,
Przygotowanie kotleta w panierce.

Szybko doskakuję do dzieła,
Odbiór nie zmienia się wiele,
Czuję się oszukany.

Chociaż sam oszukuję,
Czasem wiele.

6.09.2019
Pozdrawiam!

13.12.2021

Świat jest.

Kolejny wiersz o moim ego i o tym, jak czasem mimo blokady potrafię się przemóc, by wydusić z siebie utwór. 

,,Świat jest..."

Świat jest pełny, lepszych,
Albo gorszych wierszy,
Nie dołożę swoich.

Nie dołożę swoich raczej. 

Czuję się namówiony,
Ego miło połechtane,
Tworzę!

25.09.2021
Pozdrawiam!

10.12.2021

Pies z pętkiem kiełbasy na kufie.

Dziś wiersz powstały na podstawie obrazu Wilhelma Trubner`a pt. ,,Pies z kiełbaskami". 

,,Pies z pętkiem kiełbasy na kufie"

Idę spokojnie ulicą, wtem widzę,
Jak facet z psem sobie stoi,
A z kufy psa zwisa pętko,
Ładnej, brązowej kiełbasy.

Facet mówi coś, o umiejętnościach zwierzęcia,
Że nie zje ani kawałka, dopóki komenda,
Od właściciela nie padnie. 

Odchodzę, po drodze pukam się w czoło,
Po co ktoś wymyśla,
Takie rzeczy...

25.09.2021
Pozdrawiam!

7.12.2021

Rośliny bez gleby.

Tym razem wiersz zainspirowany sztuką nowoczesną, a także poziomem niektórych zadań z podręczników szkolnych w Polsce. 

 ,,Rośliny bez gleby"

Dziwne zadanie z podręcznika,
Pytanie właściwie, o to czy wszystkie rośliny,
Potrzebują gleby. 

Nie wiem, nie znam się na tym,
Z każdą chwilą zagłębiam się,
W absurdzie zadania,
Dla klasy 4. 

Niżej, jest pole, kwadrat,
Należy narysować w nim,
Jak po 7 dniach będą,
Wyglądały rośliny,
Bez gleby. 

Wstaję i wychodzę. 

Czuję się jak podmiot,
Sztuki. 

25.09.2021
Pozdrawiam!

4.12.2021

Perkusista.

Wiersz o dylematach zespołu, słuchać siebie czy fanów w każdej kwestii. 

Dla S.J. 

,,Perkusista"

Skończyliśmy nasz koncert, wszystko niby ładnie,
Można nawet rzec pięknie wyszło,
Tylko grupka fanów narzeka, 
Na grę naszego nowego perkusisty. 

Tempo nie takie, ubogie środki wyrazu,
Klimat też nie w ich guście, ogólnie,
Facet do wymiany, krzyczą już do nas,
Zostawcie go nam, znajdziecie kogoś zaraz,
Kto uczyni wasz zespół większym.

Dyskutujemy więc nad drinkami,
Co zrobić z tym fantem, 
Zostawić go im,
Zabrać w dalszą trasę.

A może zostawić na stacji benzynowej,
Z nadgryzionym hot-dogiem...

8.09.2021
Pozdrawiam!

1.12.2021

Karm moje EGO.

Wiersz będący prześmiewczym wyrazem dla mojego samouwielbienia, które pojawia się od czasu do czasu. 

,,Karm moje EGO"

Karm moje EGO, swoimi słowami,
Ciepłe słowa pochwały, miarą sukcesu,
Karm moje EGO, wielkiego słonia,
We mnie, karm. 

Organizuj mi wystawy, moich bohomazów,
Sprowadź koneserów, koreczki serowe,
Karmcie moje EGO, mnie też czasem,
Karmcie, organizuj mi odczyty,
Wiersze będą czytać sławy,
By karmić moje EGO. 

W chwilach wolnych wydawaj moje wiersze,
By inni mogli karmić moje EGO,
Wielkie jak obłok Magellana, 
Karmcie mnie i moje EGO. 

Moje EGO w końcu wybuchnie,
Krater w ziemi, pył na posadce,
Kamień nagrobny z inskrypcją małą:

,,Tu leży ten, 
Któremu EGO spękało". 

7.02.2021
Pozdrawiam!