29.05.2020

Światła od sąsiadów.

Dziś wiersz oparty o prawdę, jednak z odpowiednią dozą niesamowitości.

,,Światła od sąsiadów"

Ta goła żarówka powoduje u mnie,
Coś na kształt postępującej,
Właściwie ciągłej ślepoty.

Nie wiadomo po co tam jest,
Może chodzi o ukrycie czegoś,
Patrząc pod światło nie widać nic,
Można się tylko domyślać.

Pewnego razu zobaczyłem ją,
Zapatrzona w ekran smartfona,
Chyba czekała na ważną wiadomość,
A może na jakieś połączenie.

Wzrok zmęczony światłem,
Odwróciłem na chwilę głowę,
A gdy spojrzałem znowu,
Nie było przy stole nikogo.

Patrzę teraz ciągle,
Żarówka wypala wspomnienia,
Czekam czy się kiedyś pojawi,
Czekam co robić dalej.

3.02.2019
Pozdrawiam!

26.05.2020

Śpiewaj nisko.

Wiersz powstały z jakiegoś skrawka przeczytanego albo usłyszanego gdzieś.

,,Śpiewaj nisko"

Śpiewaj nisko, takie to udane,
Głos wibruje wtedy w dziwny sposób,
Szklanki i talerze lekko drżą,
Chociaż powinny stać spokojnie.

Śpiewaj nisko, takie do dobre,
A do tego przypominasz Toma Waitsa,
Ten klimat deszczowego dnia,
Ten klimat deszczowej nocy.

Śpiewaj nisko, takiej kołysanki,
Można słuchać aż po koniec świata,
Śpiewaj nisko, takie to udane,
Wszystko wtedy proste się wydaje.

Śpiewaj nisko, takie to udane,
Dźwięki ucho bawią tak do granic.

Śpiewaj nisko...

5.01.2020
Pozdrawiam!

23.05.2020

Pokój w Nowym Jorku.

Kolejny wiersz inspirowany sztuką realistów amerykańskich.

Dla S.J.

,,Pokój w Nowym Jorku"

Miasto to wysysa dusze,
Każdy może powiedzieć to zdanie,
Widać z dala jedno mieszkanie,
A w nim pokój, zwyczajna sprawa.

Facet w ręku gazetę trzyma,
Zapatrzony w kolumny jak nic,
Przy nim siedzi jego kobieta,
Zapatrzona w daleki punkt miasta.

Nowy Jork wysysa im dusze,
Związek gaśnie przy świecach ogarku,
Facet skończy czytać gazetę,
Wyjdzie i zniknie na zawsze

11.01.2020
Pozdrawiam!

20.05.2020

Wolność.

,,Wolność"
W
O
L
N
O
Ś
Ć

Absolutna 

Wolność 
Wolnoś
Wolno
Woln
Wol
Wo
W
Wo
Wol
Woln
Wolno
Wolnoś
Wolność

ABSOLUTNA

!!!!!!!!!!!!!!

Pozdrawiam!

17.05.2020

Wprowadzenie do filozofii.

Dziś wiersz o tym jak dosłowne rozumienie pewnych treści może znacząco wpływać na nasze życie.

,,Wprowadzenie do filozofii"

Wiem już teraz, co robiłem źle w swoim,
Dość długim życiu,
Ta książka otworzyła mi oczy.

Siedzę w promieniach Słońca,
Obok śpi moja partnerka,
Cicho sapie przez sen.

A ja myślę nad tym,
W jaki sposób wcielić rady,
Z ,,Wprowadzenia do filozofii" w życie.

Ostatnio przeczytana strona radzi,
Aby nic nie odkładać na ostatnią chwilę,
Nie zwlekać z decyzjami.

Dlatego jak tylko moja połówka,
Wstanie, wtedy się rozstaniemy,
Muszę iść dalej, w swoje życie sam.

Zostawię ją w pokoju,
Nie obejrzę się ani jeden raz,
Nie mogę zmienić zdania.

23.03.2020
Pozdrawiam!

14.05.2020

Okropne przebudzenie.

Dziś wiersz nawiązujący nieco do twórczości Marcina Świetlickiego.

,,Okropne przebudzenie"

Obudziłem się jak najgorszy potwór,
Wygląd bez zmian żadnych,
Za to charakter sto razy straszniejszy,
Niż wcześniej.

Z każdym słowem przykrość tylko,
Każda akcja, zakończona fiaskiem,
Powoli unikam świata,
W skorupę się chowam.

Może znajdę kiedyś miejsce,
Kolonie karną dla takich jak ja,
Nie zmienionych w powierzchni,
Potworów.

27.03.2020
Pozdrawiam!

11.05.2020

Bertha.

Wiersz będący nawiązaniem do piosenki grupy Stone Sour.

Dla S.J.

,,Bertha"

Chodź najmilsza ze mną dziś,
W auto skok, na autostradę,
Popatrz tylko jaki wielki,
Jak olbrzymi ten nasz świat.

W surowości pewnych miejsc,
Nasza miłość zwiększy się,
Bliskość duszy, ciała bliskość,
Bertha będę krzyczał w noc.

Dalej jeszcze, za horyzont,
Słońce zwiększa się co krok,
Koło tęczy zamieszkamy,
Pod chmurami Arkansas.

Jeśli kiedyś gdzieś zaginiesz,
Albo pójdziesz w piasku dal,
Będę krzyczał każdej nocy,
Twoje imię, Bertho wróć!

24.03.2020
Pozdrawiam!

8.05.2020

Pająk od myśli.

Wiersz łączący moje obawy, strachy z arachnofobią.

,,Pająk od myśli"

Moje myśli pająk przejął dziś,
Pajęczyna oplata mi zwoje,
Mózg przestaje już normalnie pracować,
A ja więcej i więcej się boję.

Noce z tym zwierzem są chyba najgorsze,
Wtedy wwierca się bardzo daleko,
Myśli czarne z pająkiem,
Śmiech dochodzi do uszu,
Strach przeplata się z wojną.

Chcę wyrzucić pająka,
Co w mej głowie zamieszkał,
Jednak jak mam mu podać,
Do nosa truciznę,
Skoro mieszka głęboko sobie?

Siedzę i myślę, już mocno zmęczony,
Trudno, dziś nic nie zrobię.

8.04.2019
Pozdrawiam!

5.05.2020

Pani lekarz.

Dziś wiersz o pewnym połączeniu wyrazów. Na początku nie ma w nim nic niezwykłego, po paru chwilach jednak coś zaczyna ,,zgrzytać".

,,Pani lekarz"

Pani lekarz,
Cóż za dziwna nazwa,
Dla oznaczenia zawodu kobiety.

Sam zamysł słuszny niby,
Ogólnie rzecz biorąc,
Nic się ze sobą nie kłóci.

Gdy jednak zacznie się myśleć,
Wtedy pani lekarz powoli staje się,
Czymś odrobinę innym.

7.01.2019
Pozdrawiam!

2.05.2020

Umarłem we śnie.

Absolutnie absurdalny tekst, mający jednak jako podstawę pewnego rodzaju śmierć, która po chwili zastanowienia jest chyba jedną z jej lepszych rodzajów.

,,Umarłem we śnie"

Umarłem sobie tak luźno,
We śnie, po prostu.

Ciemność trwała o wiele za długo,
Aż do głowy przyszedł strach.

Ciemność trwała, trwała i trwała,
Przez tysiące, miliony lat,
W strachu krążyć zacząłem po głowie,
Aby znaleźć po śnie jakiś ślad.

W końcu dziwny załom zauważam,
Zbliżam się, podchodzę bliżej,
A tam Śmierć z kosą stała,
Czerń ubrania, pustka po oczach.

Wtedy koniec już na mnie przyszedł,
Tak umarłem we śnie sobie cicho.

Absurdalne jest to, że nie żyję,
Jednak wiersz ten mogłem napisać.

5.01.2020
Pozdrawiam!