29.07.2020

Akrobaci (Festiwal sztuk).

Dziś wiersz inspirowany luźno malarstwem.

,,Akrobaci (Festiwal sztuk)"

Na rynku mojego miasteczka,
Odbywa się Festiwal sztuk,
Od rana słychać zapowiedzi,
Idę więc, by dołączyć do tłumu.

W końcu nie tak często,
Możemy zobaczyć akrobatów,
Czy innych artystów ze stolicy.

Podchodzę powoli, blask świateł,
Onieśmiela, jednak po chwili,
Jestem już w ich świecie.

Stoję zauroczony paniami,
Tak pięknie mają podkreślone ciała,
Sztuka najwyższych lotów,
Milion razy lepsza,
Od tego, co na co dzień mamy.

W końcu czy można uznać za sztukę,
Paru grajków, jednego miernego malarza,
I poetę co gubi się w sobie...

3.05.2020
Pozdrawiam!

26.07.2020

Pocałuj klauna.

Dziś wiersz odnoszący się w pewnym stopniu do dość powszechnej fobii.

Dla S.J.

,,Pocałuj klauna"

Pocałuj klauna mówią do mnie wszyscy,
To taki element cyrkowy, element całej,
Tej sztuki.

Ociągam się w nieskończoność,
Próbuje się wykpić,
Oni jednak oraz klaun wiedzą lepiej.

Zbliżam usta do klauna,
Przerażenie w oczach mam wielkie,
Widzę już tylko biały puder,
Poświatę czerwonych ust.

Nanosekunda i koniec,
Wszystko stracone będzie,
Bum!

Wszystko znika,
A ja się budzę w pokoju.

12.04.2020
Pozdrawiam!

23.07.2020

Dziwne spotkanie o zmroku.

Dziś wiersz na podstawie obrazu Edwarda Hoppera pt. ,,Conference At Night".

,,Dziwne spotkanie o zmroku"

Autor zaskoczony usiadł,
Na swoim łóżku przy oknie,
Ostatnie promienie Słońca,
Oświetlają jego gości.

Kobieta z mężczyzną,
Elegancko ubrani,
Kuszą autora propozycjami.

On w szoku, nie wie co powiedzieć,
Tylko oddala się w stronę okna.

Oni naciskają, kreślą wizje przyszłości,
Gdy tylko porzuci swoje plany,
Marzenia.

Musi dla nich pisać,
Tworzyć na zamówienie władzy.

Co zdecyduje,
Tego nikt się nie dowie.

22.02.2020
Pozdrawiam!

20.07.2020

16.07.2020

Ludzie. Nie palcie papierosów!

Dziś mój apel do palaczy.

,,Ludzie. Nie palcie papierosów!"

Wielka prośba ode mnie do ludzi,
Zaprzestańcie palenia papierosów,
Wasze płuca i Wasze portfele,
Będą wdzięczne tak jak nasze nosy.

A do tego łatwiej będzie innym,
Zapoznać kogoś nowego,
Bez potrzeby przebijania się,
Przez odmęty siwego dymu.

Ludzie, przestańcie palić papierosy,
Bez nich możecie być fajniejsi,
Żółte zęby i żółte palce,
Więcej nie będą postrachem rozmówcy.

Ludzie, przestańcie palić papierosy,
Proszę Was o to,
To wcale nie takie trudne.

5.01.2020
Pozdrawiam!

13.07.2020

Astrologia niedzielnego poranka.

Dziś wiersz powstały z myśli krążących po głowie. Przyczyną pośrednią był tytuł piosenki jakiegoś psychodelicznego zespołu.

Dla S.J.

,,Astrologia niedzielnego poranka"

Wróżbita rzekł ostatnio do mnie,
Bym uważał w niedzielę na jakieś,
Kosmiczne działania.

Leżę więc sobie i myślę,
Co też się mogło wydarzyć.

Jakiś goryl bez futra mógł mnie,
Po osiedlu gonić,
Albo Wielka Zapiekana z Kosmosu,
Do pomocy,
Względnie kobieta z urzędu skarbowego,
Mogła przyjść, wymusić spłatę podatku.

E!
Nonsens w tym tylko,
Wpłacę na konto wróżbity kasę,
(Inaczej pójdziemy do sądu),
Zapomnę o sprawie na zawsze.

12.04.2020
Pozdrawiam!

10.07.2020

Czas decyzji.

Dziś wiersz o tym jak pozornie nic nieznaczące bodźce mogą wpłynąć na decyzję człowieka.

,,Czas decyzji"

Nadszedł już czas decyzji,
Wyboru przyszłości,
Mężczyzna na plaży stoi,
Za nim na stole, pistolet.

Patrzy w morze i myśli,
W jaką stronę ma iść,
Fale zagłuszają wszystko,
Wybór jest coraz trudniejszy.

W końcu mężczyzna odchodzi,
Znika gdzieś za wydmami,
Nadal jednak nie wiemy,
Wybrał życie czy śmierć.

22.02.2020
Pozdrawiam!

7.07.2020

Doskonałe pojazdy.

Tym razem wiersz inspirowany dziwnym zdjęciem/obrazem. Autor przedstawił na nim dość duże urny (albo podobne naczynia), a tytuł dzieła był angielskim odpowiednikiem tytułu wiersza.

,,Doskonałe pojazdy"

Urny na prochy są według mnie,
Doskonałymi pojazdami.

Delikwent wrzucany jest,
Do środka, napęd wspomnieniowo-
Anegdotyczny sprowadza się idealnie.

W Kosmos można wyruszyć,
Urna idealnym pojazdem.

27.04.2020
Pozdrawiam!

4.07.2020

Kruk jak kiwi.

Wiersz złożony z myśli i inspiracji jakąś wystawą sztuki nowoczesnej.

,,Kruk jak kiwi"

Kruk usiadł na parapecie,
Dziwny jakiś, z długim dziobem,
Do tego pióra takie krótkie,
Niezwykłe.

W sekundę zmienia się w ptaka,
Z Australii, w ptaka kiwi.

Po chwili w owoc zmieniony,
W otchłań pod oknem spada.

Cóż za dziwne zdarzenia,
To chyba efekt ciśnienia.

Ostatnio tak okropnie spada.

3.05.2020
Pozdrawiam!

1.07.2020

Konkurs tańca.

Dziś wiersz, który zaczął się od myśli dotyczącej zasad jakimi rządzą się takie konkursy.

Dla S.J.

,,Konkurs tańca"

Ostatni będą pierwszymi,
Ostatni będą pierwszymi
Ostatni będą pierwszymi,
Ostatni będą pierwszymi.

Ta fraza wciąż ze mną jest,
Autorem jest nasz trener,
W końcu konkurs w małych miasteczkach,
Właśnie tak wygląda.

Tańczy się długo, zazwyczaj w parach,
Ostatni są zaś pierwszymi.

Byłem raz jeden z moją partnerką,
Gdzieś na terenie Liberii,
Mili tam ludzie, dobre jedzenie,
Więcej nic nie pamiętam.

To samo powiem, gdy zapytacie,
O Stanach i o Korei,
To samo Indie, Japonia, Włochy,
A nawet świetna Brazylia.

Ostatni zawsze są tu pierwszymi,
Reszta to się nie liczy.

11.04.2020
Pozdrawiam!