30.03.2019

Miasto Meksyk.

Dziś wiersz o Meksyku, o mieście będącym stolicą tego kraju.

,,Miasto Meksyk"

Podobno samoloty,
By wylądować w tym mieście,
Muszą zrobić kilka pętli,
Przed podejściem na pas startowy.

Podobno jak wjedzie się,
Na najwyższą budowlę w mieście,
Widać mgłę, którą tworzą,
Tysiące aut, tysiące kominów.

Podobno życie w tym mieście,
Jest relatywnie tanie,
Jedzenie i picie na każdym rogu,
Kuszą, a jednocześnie w jakimś stopniu,
Zadziwiają i powodują niepewność.

Ciekawe czy kiedyś,
Za ileś tam lat,
Uda mi się polecieć do tego miasta,
By wszystko sprawdzić,
Na własnej skórze.

9.09.2018
Pozdrawiam!

27.03.2019

Dwieście lat później.

Dziś wiersz o tym, jak ciężko mogłoby być wampirom z dawnych lat, gdyby zbudziły się z jakiegoś powodu teraz.

,,Dwieście lat później"

Po dwustu latach snu o potędze,
Obudziłem się i wyjrzałem z grobu,
Na zewnątrz nic nie jest jak było,
Wszystko nowe, nieznane,
Można rzec wrogie.

Tam co stał mój dworek,
Coś szarego wielce,
A na tej powierzchni,
Jakieś straszne stwory,
Ryczą, dymią tylko,
Zapewne to smoki.

Uciekam przerażony w jakieś inne miejsca,
Zderzam się z kobietą,
(Ależ ona dziwna),
Tam, gdzie dawniej suknia,
Ledwo się wzruszała,
Ta ma wielkie wzgórza,
Jak Alpy wspaniałe,
Mówi coś do mnie,
A ja nie rozumiem,
Uciekam dalej, dalej,
Aby  z życiem odejść.

Tak błąkałem się chyba,
Dwa dni albo więcej,
W końcu wracam na cmentarz,
I krzyczę: ,,Mnie grzebcie",
A grabarze jak dzicy się na mnie rzucili,
Bili długo szpadlami,
Aż bez ducha padłem.

Tak się skończył mój sen o potędze,
Chciałem wrócić po wiekach,
A znów w grobie leżę.

5.01.2018
Pozdrawiam!

24.03.2019

Wygasła latarnia morska.

Dziś wiersz dedykowany pewnej artystce, nie żyjącej już niestety, która wpłynęła na mnie swoimi tekstami, utworami i wykonaniami ich z zespołem na moją twórczość.

Dla O.S. (O.J.)

,,Wygasła latarnia morska"

W sztormowych falach uwięzieni,
Wokół jedynie woda, wiatr,
Do tego jeszcze mgła nadchodzi.

Patrzymy w dal, pełni nadziei,
Tam gdzieś jest od wielu lat,
Latarnia morska, stróż świetlisty.

Lecz dziś, w tym wielkim sztormie,
Nie widać nic, nie widać światła.

W rozpaczy już odmęcie będąc,
Patrzę i widzę, coś się świeci,
Płyniemy tam, tam jest ratunek.

Po kilku latach nas znaleźli,
Białe są czaszki, białe piszczele,
Zginęli wszyscy, bez wyjątku,
Bo światło było tylko marą, ułudą.

Nie ma latarni, co żeglarzy,
Prowadzi bezpiecznie swoim światłem,
Nikt jej już nam nie zastąpi,
Wszyscy zginą w morzu tym.

29.08.2018
Pozdrawiam!

21.03.2019

Tłum wie lepiej.

Dziś kolejny wiersz w pewnym sensie związany z Biblią, jednak według mnie temat można spróbować przedstawić też tak, by współcześnie można było go dopasować do pewnych, dość zbliżonych sytuacji.

,,Tłum wie lepiej"

Tłum na pytanie zarządcy,
Kto ma iść wolny,
Krzyczy jednomyślnie:
,,Uwolnić go",
Wskazując palcami na mężczyznę,
Który popełnił kilka, najgorszych czynów,
Jakie może człowiek zrobić.

Uwolniony dołączył do tłumu,
By wyszydzać razem z nim,
Tego, który pozostał na podwyższeniu.

Człowiek uznany za winnego odpowie,
Za swoje myśli, za swoje dążenia,
By zmienić świat.

Tłum wie jednak najlepiej,
Wypowiada się za całą ludzkość.

Tradycja podstawą dla nich,
Zagrożeniem każdy, kto śmie,
Podnosić swoje ręce na świętość,
Musi spotkać go zawsze,
Nieuchronna, najwyższa kara.

13.10.2018
Pozdrawiam!

18.03.2019

Pyszna herbatka.

Dziś utwór z nowego rozdania. To znaczy z początków tego roku.

,,Pyszna herbatka"

Znów przyszedł diakon z tym swoim,
Co pomaga, w jakichś nie znanych,
I tajemniczych sprawach.

Samowar cicho sobie działa,
A my musimy jemu nadskakiwać.

Coś bredzi o jakimś zrozumieniu,
Dla naszej biedy, dla szat nieco spranych,
W zachwycie nad herbatą ma wspomnienia,
Ze swoich wielkich delegacji.

Z góry traktuje wszystkich co niedzielę,
Gdy wpada sobie do nas, po obiedzie,
Znosić to trzeba w ciszy i spokoju,
Bez tego będzie głośno krzyczał.

Coś o braku wiary czy pragnienia,
Pójścia do raju, co tam bieda,
Tam wszystko wszystkim równe będzie,
Przy tym co teraz to nic przecież.

W swym świecie żyje sobie dobrze,
Oddala się jak tylko można,
Liczy na możnych, oni mogą,
Polepszyć byt na Ziemi stale.

A my, w łachmanach tylko po to,
By miał się na kim wyżyć wieki,
Poczekam z klasą jak umrzemy,
Ciekawe czy go znajdę w raju?

22.02.2019
Pozdrawiam!

15.03.2019

Zagadka faraona.

Dziś wiersz, który jest albo pierwszą, albo drugą wersją utworu o faraonie na wielkiej zjeżdżalni w zaświatach. Wydawało mi się, że zgubiłem gdzieś pierwszą wersję, dlatego napisałem też drugą. :D

Dla S.J.

,,Zagadka faraona"

Znaleziono niedawno grobowiec,
Jakiegoś nieznanego wcześniej faraona,
Korytarze prowadziły głębiej niż zwykle,
Ciemność większa od wszystkiego.

Sam faraon w dziwnej pozycji,
Lekko uśmiechnięty,
Nikt nie wie dlaczego.

Po wielu latach badań,
Jeden z badaczy znalazł możliwą odpowiedź,
Faraon po swojej śmierci,
Trafił na najdłuższą, w rzeczywistości,
Najlepsza z możliwych zjeżdżalnię.

28.08.2018
Pozdrawiam!

12.03.2019

Oto człowiek.

Dziś moje odczytanie motywu ecce homo.

,,Oto człowiek"

Między Wami jestem taki sam,
Zwyczajny, zmęczony życiem,
Z bólem wielkim do przodu próbuję,
Do przodu chcę iść.

Między Wami jestem taki sam,
Zbliżony w bezkształcie twarzy,
Podobny w całości istnienia.

Między Wami jestem taki sam,
Jedyne słowa, jakie cisną się,
Zebranym na usta:
,,Oto człowiek".

Nic więcej...

10.10.2018
Pozdrawiam!

9.03.2019

Sztuczne słowa.

Dziś wiersz o tym, że czasem warto pomilczeć, zamiast stwarzać wrażenie miłej atmosfery z pomocą sztucznych słów.

,,Sztuczne słowa"

O, kogo widzą moje oczy,
Jakże pięknie sąsiadka wygląda,
W tej nowej sukience.

Gdy tylko odejdzie za róg budynku,
Od razu rusza lawina słów,
Ta to dopiero nie ma gustu,
Gruba jak beczka, brzydka jak noc,
Do tego jeszcze psa ma wstrętnego,
A mąż jej, to już szkoda słów.

W takich momentach,
Przy takich ludziach,
Mam chęć wyrazić jedną myśl,
Jeśli chcesz kogoś za plecami jego,
Od najgorszych wyzywać,
Lepiej nie praw sztucznych,
Wymyślonych prawd,
Milczenie jest jak przyjmują złotem.

9.09.2018
Pozdrawiam!

6.03.2019

Mroczny demon.

Dziś wiersz będący wynikiem współpracy mojej i programu komputerowego do generowania wierszy.

"Mroczny demon"

Czerwony demon snu gnije,
Zbrodnia na nim ciemnością,
Nie widzi siebie,
Nie widzi swojej przyszłości.

Noc widzi krew samotnego,
Jego porażka mroczną pustką,
Kruki już wiedzą wszystko,
Niosą wieści dalej.

Demon niepewnie walczy,
Ze swym wnętrzem,
Zwodniczą tęsknotą,
Zaczyna po raz pierwszy,
W historii płakać.

Choć mroczny demon pokonany,
Choć widać w chmurach wielki znak,
Niepomszczona zbrodnia razi innych,
Demony wrócą, pewne to.

11.11.2018
Pozdrawiam!

3.03.2019

Kres wszystkiego 1 i 2.

Dziś dwie wersje tego samego utworu.

,,Kres wszystkiego"

Wczoraj krew w żyłach biegła,
Wszystko w przyszłości zakorzenione,
Wszystko w dzień kolejny zapatrzone.

Sekunda przekreśliła plany,
Teraz kwiaty pokrywają pomnik,
Nie będzie już jutra,
Przyszłość leży pod tym,
Ciężkim kamieniem.

2.11.2018

,,Kres wszystkiego v.2"

Wczoraj krew w żyłach biegła,
Wszystko w przyszłości zakorzenione,
Wszystko w dzień kolejny zapatrzone.

Sekunda przekreśliła plany,
Teraz kwiaty pokrywają pomnik,
Nie będzie już jutra,
Przyszłość leży pod tym,
Ciężkim kamieniem.

Płomienie świec,
Kreślą świetliste kręgi,
W nich znów widzę przyszłość,
Pozbawioną czegoś ważnego.

Mimo to wiem,
Że wszystko jeszcze się,
Nie mogło skończyć.

2.11.2018
Pozdrawiam!