28.09.2021

Moje imię w ruinach.

Parę słów związanych z pewną piosenką i moimi przemyśleniami. 

Dla S.J. 

,,Moje imię w ruinach"

Idąc kiedyś miastem,
Zauważyłem ruiny szpitala,
Wszedłem, poszukać czegoś,
Co można opisać, zapamiętać.

Wśród ruin, zgliszczy niemal,
Znalazłem wyryte swoje imię,
Świat zawirował, mgła oczy zasnuła.

W inne rejony się przenoszę,
Lewituję cicho.

Moje imię w ruinach,
Fenicjanie wierzyli,
Że takie coś zabija,
Człowiek równa,
Do takich ruin. 

W Kosmos, tam ucieknę,
Moje imię w ruinach,
Śmierć.

Wreszcie wróciłem do siebie,
Szybki rzut oka na wszystko,
Na siebie samego. 

Idę, wracam do domu. 

25.12.2020
Pozdrawiam! 

25.09.2021

Leżący.

Dziś wiersz inspirowany sztuką, dość makabryczny momentami. 

,,Leżący"

Ciemność wokół,
Tylko lampa daje cień,
Szansę na zobaczenie czegoś. 

Leżący patrzy, nie widząc,
Choć oczy w ciemności widzę,
Strach, potęgowany dziwnością,
Ostatnich zdarzeń.

Boję się, a podchodzę,
Pytam o coś cicho,
Leżący patrzy na mnie,
Patrzy przez środek mnie. 

Krzyk na mych ustach zamarł,
Nic nie jest takie samo,
Leżący patrzy,
Ja leżę. 

Zamiana. 

On wstaje i idzie,
Ja zostaję, leżę. 

29.01.2021
Pozdrawiam! 

22.09.2021

Ostatni dzień lata.

Wiersz nawiązujący do filmu polskiego pod tym samym tytułem. 

,,Ostatni dzień lata"

Plaża w ten dzień, taka pusta,
Samolot co chwilę niebo rozpruwa,
Mgliste plany, snujemy jak pajęczynę,
Masz na nosie okulary ciemne,
Nie chcesz, abym widział,
Abym wiedział co myślisz. 

Nie ma już nas, cicho mówisz,
Przyszłość stała się bańką, która pękła,
Zaraz wojna nadejdzie,
Patrz na samoloty, patrz,
Patrz na nie. 

Przysuwam się do niej, chcę coś powiedzieć,
Ona rzuca we mnie płytą, 
Z Myszką Miki na okładce,
Patrz, krzyczy, taki właśnie jesteś,
Infantylny chłopaczek, bez serca,
Bez przyszłości. 

Odchodzę, zmierzam do wody,
Wchodzę w głębiny, 
Zanurzam się w morze,
Zanurzam się w siebie,
Znikam. 

Jak wtedy w Tokio,
W tym kanale burzowym. 

16.06.2021
Pozdrawiam! 

19.09.2021

Założenie zespołu.

Dziś wiersz będący wyrazem mojej chęci, aby zacząć działać na polu muzyki, jednak moja nieśmiałość staje takim planom na przeszkodzie. 

,,Założenie zespołu"

Wstałem rano/dzień zwykły nawet,
Jedna myśl/od zjedzenia tostów,
Dziś, właśnie dziś,
Założę zespół.

Znalazłem gitarzystów/musi być dwóch,
Znalazłem basistę/ale on jest super,
Znalazłem perkusistę/robi show,
Znalazłem siebie/będę ryczał i drgał.

Pierwszy koncert/polowy,
Scena pośród poletek,
Wchodzę lekko zawiany/nie chcę, nie będę śpiewał.

Zespół cuci mnie/prosi,
Wyduś z siebie choć zwrotkę,
Chowam się w mysiej dziurze,
Strach wygląda przez oczy. 

W końcu stanąłem przed nimi,
Ludźmi z największych gazet,
Wyduszam z siebie dwie zwrotki,
Później uciekam im w lasy,
Biegnę, biegnę i biegnę,
Uciekam przed tym pomysłem,
Zespół i ja, niemożliwość.

Ja tylko w miarę dobrze piszę. 

14.12.2020
Pozdrawiam!

16.09.2021

Reaktywacja.

Wiersz jest nawiązaniem do utworu Marcina Świetlickiego. 

Dla S.J. 

,,Reaktywacja"

Chodząc ulicami miasta,
Znalazłem Wenę, napełnia mnie,
Natchnieniem od dziś,
Pisać, pisać, pisać,
Moje jedyne marzenie. 

Wypełniać biel dokumentu,
Mrówkami faraona tekstu. 

Tworzyć przestrzenie znośne,
By każdy w nich mógł osiąść,
Bez zbędnych ceregieli,
Bez zbędnych zaostrzeń. 

Reaktywacja mnie jako twórcy,
Ha!
Śmiali się niektórzy, 
Już im grymas twarze uszlachetnia. 

Ha! Nie skończyłem się jeszcze,
Stoję w budce i dzwonię,
Po całym świecie dzwonię. 

Niech wie,
Niech wiedzą wszyscy. 

Moja reaktywacja.

3.03.2021
Pozdrawiam!

13.09.2021

Trzeci raz, jak otwieramy Kapsułę.

Wiersz będący zlepkiem różnych myśli i inspiracji mglistych. 

 ,,Trzeci raz, jak otwieramy Kapsułę"

Dziś święto/trzeci raz otwieramy Kapsułę,
Z czasu/czasu Kapsułę,
W niej znajdziemy/cukierki,
Zdjęcia kotków/chmurne pocałunki,
I wiele/o wiele więcej dziwnych rzeczy. 

Trzeci raz otwieramy Kapsułę,
Pusta w środku/ktoś nas uprzedził,
Ktoś zrobił to przed nami. 

Stoimy/myślimy,
Siedzimy/mówimy.

Szukamy winnych. 

Wtem/liść w głowę,
Eureka/to my sami dwa razy,
Otwieraliśmy Kapsułę,
Dawkując sobie z niej specjały.

Teraz jest pusta,
Pamięć zrobiła psikusa. 

12.02.2021
Pozdrawiam!

10.09.2021

Drążenie tunelu.

Dziś wiersz nieco polityczny, związany z pompą na otwarciu budowy tunelu w Świnoujściu. 

,,Drążenie tunelu"

Widziałem w telewizji, jak politycy,
Próbują grać górników, specjalistów,
Od tuneli, widziałem ich twarze,
Dumą przepełnione, jakby to oni,
Zaprojektowali wszystko,
Jakby to oni mieli zbudować wszystko. 

Flesze, kamery, wszystko gotowe,
Teraz największa szycha trzy zdania,
Wydusi, potem butelka, w sumie nie wiem,
Czemu, leci, a jej lot trwa tyle,
Co długość jej sznurka. 

Dziwne są te polityczne zwyczaje,
Butelka może wpaść, zniszczyć cenną maszynę,
Coś może się stać z robotnikami,
Tam na dole. 

A może to ja się nie znam,
Może chodzi właśnie,
O to wygrzewanie się,
Brylowanie, awanse?

5.03.2021
Pozdrawiam!

7.09.2021

Bez spojlerów.

Dziś wiersz o tym, jak można zemścić się na ludziach zdradzających szczegóły rożnych fabuł. 

,,Bez spojlerów

Nie opowiadaj mi zakończenia, 
Tej skomplikowanej, zapisanej historii. 

Chcę pobawić się w detektywa,
By odkryć w końcu, kto zabił. 

Nie opowiadaj mi końca,
Nie mów kto zabił,
Ani jak policja doszła do rozwiązania. 

Bez spojlerów proszę,
Bez spojlerów z rana. 

Jeśli się nie posłuchasz,
Będę okropnie zły. 

Zerknę do szklanej kuli, 
Będę spojlerował, 
Twoją przyszłość. 

21.06.2020

Pozdrawiam!

4.09.2021

Świetliki.

Dziś wiersz zawierający w sobie element niepewności co do kolejnych dni, planów podmiotu, wszystko opiera się na pozornym spokoju emocji. 

Dla S.J. 

,,Świetliki"

Chodź ze mną na dach,
Tam świetnie widać świetliki,
Usiądziemy sobie, by patrzeć,
Na te gwiazdy, co z nieba uciekły.

Wyciągniesz rękę, a one usiądą,
Ciekawe zapewne co to,
Patrzmy na ich budowę,
Niezwykłą kruchość ich bytów.

Potem spojrzymy w oczy,
Naszej pierwszej/jedynej miłości,
Skok na miasto, jakże ożywczy,
Skok na miasto, aż po koniec nocy.

3.12.2020
Pozdrawiam!

1.09.2021

Wieczorne czytanie.

Dziś wiersz będący moją niezgodą na świat, w którym są ludzie napiętnowani przez to, kogo kochają (ze względu na pochodzenie, płeć, wiek, religię i wiele innych). 

,,Wieczorne czytanie"

Umówieni na dzisiejszy wieczór,
Książka leży, łóżko w gotowości,
Leżmy więc, udając czytanie,
Leżmy więc, patrząc sobie w oczy. 

Gdy wyjdziemy, świat nas znów rozdzieli,
Mocne słowa, o miłości grzesznej,
Siedźmy tu, pod żarówki światłem,
Patrząc w oczy, siedźmy tak do rana. 

Rano wymknę się przed ciekawskich wzrokiem,
Ruszę w miasto, do swojej pracowni,
Ty zostaniesz, tęskniąc do wieczora,
Książka czeka, w połowie otwarta. 

9.01.2021
Pozdrawiam!