1.04.2015

O pupilu słów kilka.

Czasem zdarza się tak, że słowa sprzedawcy nijak mają się do dość bliskiej przyszłości związanej z naszym pupilem. Niby miał być malutkim pieskiem/kotkiem/myszką/królikiem/wydrą/słoniem itd. a po paru miesiącach okazuje się, że mamy w domu wielkie, zajmujące pół tegoż domu zwierzę.

Dla S.J.

,,Duży królik"

Sprzedawca w sklepie przez pół godziny,
Zarzekał się na wszystkie świętości,
Że królik, którego mi sprzedał,
Duży nie mógł urosnąć.

Zaproszę chyba tego pana,
Do domu,
Niech popatrzy na królika,
Anektującego bezsprzecznie cały salon,
I kawałek korytarza,
Tylko dla,
Siebie.
22.03.2015
Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. Królik to jeszcze nic ale znajomy kiedyś w Suwałkach na targu od jakiegoś zzawschodniejgranicygościa kupił białą kulkę co miała być owczarkiem podhalańskim albo samojedem (bo ze względu na nieznajomość polszczyzny tegoż sprzedawcy ciężko było to ustalić) a później kulka ta nie wydawała dźwięków typowych dla szczeniaka ale jakieś inne a już jak zaczęła rosnąć w zastraszającym tempie i wciągać niebywałe ilości jedzenia no i w ogóle wyglądać inaczej niż powinna to po wizycie u weterynarza okazało się, że jest to niedźwiadek polarny więc niestety został oddany do ZOO bo jak pan weterynarz poinformował właściciela że one tak rosną do 2.5m wzwyż i mogą ważyć nawet ok 350 kg to ów zwątpił. To co napisałem nie ma nic wspólnego z dzisiejszą datą a kiedyś w strefie przygranicznej wschodniej najdziwniejsze rzeczy można było kupić.
    Ahoy

    OdpowiedzUsuń