16.02.2017

Święty gniew.

Dziś wiersz o tym, że nie zawsze warto się zmieniać. A przynajmniej nie o 100%, bowiem konsekwencje mogą być niezbyt miłe.

,,Święty gniew

Rozpalę ogień gdy potrzeba,
Na środku podłogi, wielki,
Fajkę pokoju z wodzem wypalę,
Z wodzem co duchem dziś jest.

Taniec wyzwoli mą duszę chorą,
Na wiek dwudziesty-pierwszy.

Me wycofanie,
Moją nieśmiałość,
W gniew święty zamienię.

Spalę świat ten,
Ten cień istnienia,
(Zostanie trupi zapach).

Na pyle istnień,
Mój świat założę.

(Rygorystyczny szablon).

28.02.2016
Pozdrawiam!

6 komentarzy:

  1. O kurcze Piotruś nie znałam Ciebie od tej strony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą Piotrze w 100 % jakie czasy ,taki przekaz...trzymaj się cieplo ☺

      Usuń
  2. uczuciowesmaki17 lutego 2017 22:18

    Ale z wodzem którym? Sioux, Navaho, Kri, Komanchee czy może Apachee? Bo chyba najlepszych szamanów mieli Navaho co najlepiej duszyli ;-)))))))
    Howgh...znaczy się ahoy blada twarzo;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo ja wiem. :) Miało być pokojowo to się nie pytałem jakim plemieniem zarządza ten wódz.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. No to zamieniaj w święty gniew!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa propozycja poetycka.
    No zmiany mogą być różne...
    i pozytywne i negatywne.
    Nie zawsze musza oznaczać coś złego.
    Pozdrawiam i powodzenia dalej!:)

    OdpowiedzUsuń