22.08.2016

Od zegara wyjście.

Dziś parę słów o dziwnych inspiracjach. Tym razem wiersz powstał po tym, jak spojrzałem się na zegar stojący na biurku, a za oknem była już ciepła noc. 

,,Od zegara wyjście

Płyną sekundy i minuty,
Wszystkie już nurtem podróżują,
Od zegara dziwne wyjście.

Płynę Wisłą na tratwie z butelek,
Niosą pięknie, jak najdroższe drewno,
Od zegara takie dziwne wyjście.

Siedzę w domu,
Zza okna Warszawa,
Szepce do ucha znane już słowa,
,,Zobacz chłopie, co spisałeś,
Od zegara wszystko się wzięło”.

2.06.2016
Pozdrawiam!

5 komentarzy:

  1. Rozumiem kapitanie, że wszystkie te butelki pochodziły z osobistej konsumpcji, nieprawdaż? ;-)))))))
    Ahoy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ numery robią nam te inspiracje... Jednakże potem może z tego wyniknąć coś zacnego. Zabawny, miły utwór, który wyszedł od zegara :)
    Pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za twą odpowiedź! Nie przepadam za ludźmi ze stand-upu, bo często ich monologi są poniżej jakiegokolwiek poziomu...
    Dawniej każdy wulgaryzm był cenzurowany. Teraz facet krzyczy w telewizji K**** i tego nie cenzurują. To naprawdę razi...

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna kompozycja... wiersz o tym skąd wzięła się inspiracja na wiersz o tym skąd wzięła się inspiracja ;p
    Dawno mnie tu nie było ;) ostatnio przeżywam kryzys twórczy :O

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdyby zegar nie tykał... Nie byłoby tego wiersza :)

    OdpowiedzUsuń