15.03.2016

Jak Duchamp.

Dziś wiersz w trzech częściach inspirowany poczynaniami pana Duchampa na jednej z artystycznych imprez. Według słów świadków będąc pod wpływem wdrapał się jak ,,biedronka na źdźbło trawy", które było w rzeczywistości masztem flagowym wystającym ze ściany pod kątem 45 stopni i wisiał w charakterze ,,dekoracji" przez jakiś czas.

,,Nikt nie wyjdzie przed świtem

Rolada wołowa,
Gołąbki w sosie pieczarkowym,
Ziemniaki z wody,
Kasza gryczana,
Trzy sałatki od siebie różne,
Sernik i szarlotka,
Idealnym podkładem pod morze,
Whisky.

Nikt już nie wyjdzie przed świtem.

5.03.2016

,,Nikt nie wyjdzie przed świtem cz.2

Przepełnieni światem,
Pełni jedzeniem,
Alkoholem,
Puści rozumem.

Wieszamy się na żyrandolach,
Na wypukłych elementach ścian,
Czekamy do rana.

Oby godziny szybko mijały,
Oby.

5.03.2016

,,Nikt nie wyjdzie przed świtem cz.3

Odnalezieni przez żony,
Matki i kochanki,
Po wielkiej ich bitwie o nas,
Zostały te ostatnie.

Pić.
Pić.
Pić.
Pić.

One nie mają litości,
Z liścia i zakaz długi,
Spotkań z kolegami,
Tworzących razem ze mną,
Klub Wieczorowy Poetów.

5.03.2016
Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. uczuciowesmaki15 marca 2016 22:31

    Jeśli takie masz inspiracje polecam Ci film "Wielkie żarcie" Ferreriego, tak a propos szczególnie wersji nr.1
    Ahoy i (nie)smacznego ;-)))))

    OdpowiedzUsuń