17.02.2015

Problem w Bukareszcie.

Dziś wiersz inspirowany w pewnej mierze opowieścią niejakiego Krzysztofa ,,Grabaża" Grabowskiego o jego wyprawie do tego miasta. Jednym słowem o wiele bardziej hard niż u mnie.

Dla S.J.

 ,,Oczekiwanie (Długi to czas)"


Utknąłem na dworcu kolejowym,
W Bukareszcie,
Niby podobnie urocze dworce,
A jednak po części inne.

Chodzić, tu należy chodzić,
Spać nie można na ławce, bo ona do siedzenia tylko,
Zegar wybija rytm, godziny mijają.

Pociąg gdzieś tam przebłyskuje z dala,
Już, już jadę w pierwszej klasie,
Zacnych linii kolejowych.

Jadę i końca nie widać,
Albo wierszy stos napiszę,
Albo w mumię się zmienię,
W pociągu z Bukaresztu do naszej,
Stolicy.

26.12.2014

1 komentarz:

  1. Ale czy pociąg jechał przez Transylwanię i miał tam postój? ;-))))))))))
    W moim następnym nowotworze przeczytasz do czego służy kanapa ;-))))))
    Ahoy

    OdpowiedzUsuń