4.12.2017

Tłum w centrum miasta.

Dziś wiersz o mieście, ludziach i wzajemnych, nie zawsze miłych relacjach.

,,Tłum w centrum miasta"

W centrum miasta tłum wielki,
Faluje jak dziwny organizm,
Każdy niby swą drogę wybiera,
Ostatecznie to grupa ma rację.

Stoję sobie wysoko, wysoko,
Można rzec, że właściwie w niebie,
Widzę całe to ludzkie cielsko,
Widzę ludzi okropne mrowie.

Jestem tutaj, a czasem też tam,
Ona też tam może być z nami,
Idę, patrzę na ludzi,
Ich styl,
Oni ślepi, ja widzę,
Oni widzą, ja ślepy.

Ludzkie morze,
Tsunami wylało,
Miasto ginie w okrutnej agonii,
Wiem, widziałem Panią w Czerni,
Wiem, widziałem, mogła iść po mnie.

Widzę ludzi okrutne mrowie,
Widzę ludzi, jednostki zew,
Jestem tu, a czasem też tam,
Jestem z nimi, a bywam sam.

Centrum miasta i wielki tłum,
Jestem w nim, a on we mnie jest,
Jestem sam, a czasem z innymi,
Miasta szum,
Miasta szum,
Miasta szum...

26.10.2017
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz