12.10.2022

Na tle wulkanu.

Wiersz z pewną dozą nawiązań do Marcina Świetlickiego. 

Dla S.J. 

,,Na tle wulkanu"

Mina idealna, usta jak u ptaka,
Dzióbek, do tego te ciemne okulary.

Wtem, zza pleców moich
Pomruk, z wulkanu chyba,
Wszyscy w szoku, bo wulkan podobno,
Miał spać co najmniej trzy wieki. 

Ja bez większych emocji,
Odwracam się do krateru,
Krzyczę: zabierz mnie,
Pochłoń, po co mam być,
Na tej Ziemi!

Już w lawie tonę, znikam,
Rozpływam się w gaz,
Wtem cios, jak młotkiem w głowę. 

Nie śpię już. 

14.11.2021
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz