14.01.2017

Improwizacja 4.

Dziś kolejne wątki z mej podróży, przygody. 

 ,,Improwizacja 4"

Byłem w lochu, tam poznałem co to znaczy być samotnym,
Szczur i woda nie pomaga mi w tworzeniu,
W końcu tydzień mija, a ja w szczęściu,
Gdybym mógł Słońcu dałbym całusa,
Daję susa, już mnie nie ma w tym mieście,
Już na trakcie, w rikszy siedzę,
I się śmieję, bowiem w lochu była kukła,
Mój sobowtór,
A ja piłem w karczmie na umór,
W końcu z niej mnie wynieśli,
Ku radości gawiedzi. 

1.01.2017
Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. No ale tym razem chociaż nie narozrabiałeś za mocno ;-)))
    A jak się kukła twa w kazamatach miewa? ;-)))))
    Ahoy

    OdpowiedzUsuń