14.02.2023

Sprzedawcy.

Dziś wiersz o nietypowych sprzedawcach. 

Dla S.J. 

,,Sprzedawcy"

Gdy tylko opuszczam swój pokój,
Gdy tylko opuszczam swój blok,
Zaraz obok, zjawiają się oni,
Sprzedawcy masek z uśmiechem.

Odganiam ich ręki jednoznacznym gestem,
Oni, jakby bezrozumni, idą,
Ciągną za sobą te dziwne wózki,
Z których w niebo patrzą,
Uśmiechnięte twarze. 

Odganiam ich, odganiam,
A oni jak muchy, widzą moją twarz,
Widzą też mój smutek. 

W końcu, jak codziennie w sumie,
Wciska mi swój towar,
Pan Centauriusz Jeden. 

Dziękuje mu wylewnie, 
Cóż za świetny towar,
Pędzę już do pracy, 
Pędzę po emocjach. 

Jednak gdy tylko wieczór sobie przyjdzie,
Siadam sobie w kącie, cicho sobie mówię,
Nie dam się im więcej, smutek drąży skałę,
Ściągam z twarzy maskę. 

Taki jestem naprawdę. 

4.03.2021
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz